~*~*~*~*~*~*~
- Diable co ty
bierzesz? – Zdziwił się Draco zachowaniem przyjaciela, Hermiona się tak samo
zdziwiła jak on.
– Ja nic, wypiłem tylko mały kieliszeczek ognistej, ale to
było około pięć godzin temu. – Odpowiedział przysięgającym głosem, a Granger
się w końcu odezwała.
– Ginny, udzieliła ci się głupota od braci?
– Właśnie, że
nie! – Powiedziała oburzona Ginerva.
– Blaise, w domu wszyscy zdrowi?
– Mój
kuzyn jest chory na głowę (Draco jest kuzynem Blaisa)
– A wiesz, że mój też.
– Chyba wiem o kogo ci chodzi.
– Ja tez chyba wiem o kogo ci chodzi. – Powiedział
szukający, a gryfonki się zaczęły śmiać.
– A ty z czego rżysz szlamo? - Spytał z kpiną w głosie blondyn.
– Stary,
przestań. – odezwał się Blaise.
– Nie mów tak do mnie pieprzony arystokrato.
Wypierdalaj do Parkinson! – Warknęła szatynka. Draco prawie nie wytrzymał, ale
się opanował.
– Ona przynajmniej nie jest szlamą!
– Ale jest szmatą! Wole być
szlamą niż taką dziwka jak ona! – Wydarła się na niego. Stali jakieś
dwadzieścia centymetrów od siebie. Obojgu z oczu tryskał gniew i nienawiść do
siebie. Blaise i Ginny widzieli to, a po za tym każdy by zobaczył. Próbowali
ich uspokoić, ale to nic nie dawało, więc woleli nic nie mówić bo by jeszcze
dostali od nich. W tej chwili byli by w stanie nawet się pobić.
– A co cie to
interesuje czy jest dziwką czy nie? – Hermiona miała już odpowiedzieć ale
usłyszeli czyjś głos ale nikogo nie było w pomieszczeniu. Pewnie zaklęcie które
nadaje głosu głośne brzmienie. Ten głos należał do profesor McGonagall.
–
Proszę zachować spokój! Proszę nie wychodzić z przedziałów, a nawet jak się
jest poza nim na zewnątrz proszę do niego nie wchodzić! Mamy awarię pociągu,
nie wiemy ile ona potrwa ,ale na pewno
nie krótko! A no i jeszcze ci którzy się tak głośno kłócą proszę, żeby byli
ciszej! Podejrzewam, że to panna Granger i pan Malfoy!- Powiedziała
nauczycielka.
– No i się pani nie myli. – Mruknął ciemnoskóry. Ginny się
cichutko zaśmiała. Gryfonka i Smok widocznie musieli to usłyszeć bo spojrzeli
na niego wzrokiem mówiącym żeby się już
lepiej nie odzywał. W obojgu się gotowało od złości bo przed chwilą się kłócili
i to ostro. Jeszcze muszą siedzieć ze sobą bo McGonagall tak chce. Oni
dziesięciu minut ze sobą nie wytrzymają. Na szczęście Miona miała rudą, a
blondyn Blaisa. Lecz jednak to nie zmienia faktu, że będą razem w jednym
pomieszczeniu.
– Słyszałeś Malfoy, nie drzyj tak tej mordy bo, aż cie słychać w
wagonie w którym przebywają nauczyciele. – Powiedziała Ginny…
~*~*~*~*~*~*~
I jak? Podoba się? Mam nadzieję, że tak. Nie wiem kiedy się pojawi następny rozdział. Jeśli czytacie to zostawcie po sobie komentarz bardzo was proszę, to mnie motywuje. Pozdrawiam Noxi :*
Fajne fajne ;d ale bardzo krótkie :( Myślałam, że może przez tyle czasu napiszesz coś dłuższego, ale na razie muszę się tym zadowolić ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe co będzie się działo między Hermioną i Draconem ;d
Czekam na kolejny rozdział <3
http://prawdziwahistoriadramione.blogspot.com/
Dzięki, był by dłuższy no ale chciałam to rozłożyć na kilka rozdziałów. Następnym albo jeszcze następnym rozdziałem będziesz pewnie zdziwiona, a poza tym nie będę ci zdradzać co będzie ;), ale będzie chyba śmiesznie <3
UsuńNo to już nie mogę się doczekać ;d
Usuńdłuższe, dłuższe i jeszcze raz dłuższeeee!!
OdpowiedzUsuńczyta się świetnie i nie mogę do czekać się następnego rozdziału!!!
Dziękuję, ale chciałam podzielić to na części anie napisać wszystko w jednym rozdziale ;)
UsuńJest to rozdział, który najbardziej mi się podobał do tej pory!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że następne są dłuższe! ;D
Alex
No, no. Nasza kochana Hermiona potrafi się odgryźć. Bardzo interesująco przedstawiłaś całą tą akcje. Rozdział ciekawy :) Zdecydowanie jestem na tak ^^ Oby było tak dalej ;p Pozdrawiam i lecę dalej.
OdpowiedzUsuńMega:3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie,Nat.
http://www.dramionemoimzyciem.blogspot.com/
Dopiero znalazłam twojego bloga i.... jest zaisty ;D z niecierpliwością czekam na nastepny rozdział
OdpowiedzUsuńPozdrawiam P.H.W.